Karmelowa kawa z mlekiem w ulubionym kubku, muzyka w tle i zapach piernika unoszący się w mieszkaniu… Idealna atmosfera. Tak dużo się wydarzyło, tak znowu było tu mnie mało. Nowa Marcelinka, nowa sytuacja w naszym domu, przeprowadzka, dziwne pandemiczne czasy… Nowe projekty, nowe pomysły, marzenia, cel i realizacja.
Wspominałam już, że uwielbiam marzyć? Czasami jak nie mogę zasnąć (po całodniowej opiece nad moją zgrają powinnam padać jak kawka, ale po częstym #coffeetime w trybie #expresstime, bywa to trudne), leże i wyobrażam sobie różne fajne rzeczy. W taki sposób zawsze w mojej głowie układam różne scenariusze, plany by móc później przelać wszystko na papier.
To coś wspaniałego móc zachwycać się czymś nowym, innym. To jak dostanie od kogoś pustej kartki z możliwością zapisania na niej kolorowymi flamastrami nieskończenie wielu momentów dzięki którym, na naszej twarzy pojawił się uśmiech.
Poniżej wrzucam kilka zdjęć z sesji, która odbyła się w październiku. Miałam przyjemność uczestniczyć w fajnej boho scenerii z Przebłysk Chwili. Serio! Było idealnie. Znakomicie dobrane dodatki ( do dyspozycji była garderoba) , muzyka w tle wytwarzała swobodną atmosferę. Przed sesją dostałam od Pauli namiastkę klimatu w linku do Pinteresta,dzięki czemu mogłam sobie w głowie poukładać plan – mocno zniwelowało to mój wewnętrzny stres. Co jak co, ale od dawien dawna nie uczestniczyłam w takich projektach. Zazwyczaj po drugiej stronie obiektywu stał Marcin 😀
Pierwszy raz miałam styczność z takim zaangażowaniem i pasją. Widać, że Damian i Paula z Przebłysk Chwili uwielbiają swoją pracę, a praca z takimi ludźmi gwarantuję mega efekty, które znajdziecie poniżej 🙂
Auto: @thecarbarevent
Dekoracje: @kwiecimystudio
Fotografia i retusz : @przeblysk_chwili by @