Witajcie Kochani! Czy też wyczuwacie jesień? Mimo tej nagłej fali upałów wyczuwam zmianę pory roku na odległość. Paczka chusteczek higienicznych i ilość herbaty z cytryną, wlewaną w siebie litrami mówi samo za siebie. Wieczory i noce nie są już takie przyjemne i spanie w lekkiej bieliźnie powoli musi odejść w odstawkę. Oczywiście przynajmniej dopóki mój nos i gardło nie wrócą do zdrowia.
Wszelkie zmiany także możemy zobaczyć na wystawach sklepowych, katalogach i gazetach. Zamiast skąpo ubranych manekinów i napisów “sale” , które przyciągają jak magnes, widzimy nowe, ciepłolubne kolekcje.
Króluje, biel, czerń, szarość i mój ulubiony khaki. Spokojne, stonowane kolory to coś co lubię najbardziej. Swoją drogą chyba czas też na moje poszukiwania i wymianę garderoby na nieco cieplejszą. Pierwszym punktem na liście jest znalezienie lekkiego płaszcza. W ubiegłym sezonie trafiłam na mistrzowski w Zarze. Nie dość,że miał piękny szary kolor to jeszcze był moim ulubionym elementem garderoby do wielu zestawów. Może i teraz więc, uda mi się znaleźć podobny.
A Wy macie już swoją listę must have tego sezonu?
Buziaki <3
Sukienka/ Dress – SAMMYDRESS
Buty – Wojas
Torebka – MK
Zegarek – MK