Ostatnio bardzo dużo dzieje się w moim życiu. Każdego dnia w moim otoczeniu dowiaduję się czegoś innego, nowego… Z każdą nową kartką w kalendarzu poznaję w sobie cechy, które kiedyś nie były mi na tyle bliskie. To wszystko powoduję, że gdy wracam do domu, potrzebuję chwili zatrzymania, odetchnięcia. Momentu wyciszenia, w którym jestem ja i moje myśli, moja własna refleksja nad samą sobą.

Dziś nasunęło mi się pytanie, jaki jest przepis na szczęście? Gdzie go znaleźć? Jak żyć, by nigdy nie wątpić w to, co mamy? Każdego dnia, dwa razy mocniej doceniać tych, którzy nas kochają, nie pozwalać by przez nasze zachowanie pojawiał się smutek na ich twarzach, a w głowach, choć cień zwątpienia. Cieszyć się nawet z tego możemy budzić się przy wschodzie słońca, by pójść do pracy, a przed wypić kawę z ulubionego kubka. Na dobre rozpoczęcie dnia dodać do niej po łyżeczce życzliwości, radości i miłości. Ludzi, których mijamy obdarowywać szczerym uśmiechem i zarażać ich swoją postawą, a gdy ktoś nas zdenerwuję, uśmiechnąć się do niego pięć razy piękniej.

Po powrocie do domu spojrzeć w lustro i powiedzieć do siebie: tak, jestem szczęśliwym człowiekiem.

A Wy, jaki macie swój przepis na szczęście? ♥

Dziś trochę zdjęć jeszcze z mojego pobytu na wakacjach. Czyli w rajskiej Sardynii… Bez dwóch zdań, zakochałam się w tym miejscu

 

 

 

 

 

 

 

 

Author

Napisz komentarz