Cześć Kochani, w dzisiejszym poście chciałabym się podzielić moją opinią na temat nowości, jaka właśnie została wprowadzona na rynek przez firmę Steamaster. Jest to MINI PRASOWACZ PAROWY, jaki miałam możliwość poznać i przetestować. Przyznam szczerze, że już od jakiegoś czasu myślałam, aby takie cudo sobie sprawić, bo nie cierpię prasować tradycyjnym żelazkiem w tradycyjny sposób. Nie znoszę za każdym razem wyciągać deski i uważać, żeby czasami czegoś nie spalić. To małe niebieskie cacko sprawdziło się fantastycznie już od pierwszego użycia. Nie spodziewałam się, że tak małe urządzenie może tak fanastycznie poradzić sobie z męską koszulą czy marynarka. Wystarczy powiesić ubranie na wieszak, delikatnie naciągnąć materiał, przyłożyć do niego prasowacz, a jego gorąca para znakomicie poradzi sobie z najtrudniejszym zadaniem. Jego wielkie walety to: mały rozmiar – można go wszędzie ze sobą zabrać do każdej walizki, na każdy wyjazd. Oszczędność czasu, kiedy chcemy coś na szybko wyprasować. Banalnie prosty w użyciu, wystarczy wlać wodę do dozownika (pamiętajcie by była to woda destylowana lub demineralizowana- tak by uniknąć awarii sprzętu), odczekać kilka sekund tak, żeby nasz prasowacz przygotował się do pracy i fruuu… możemy działać 🙂 Przyznam się, że jeszcze nigdy prasowanie nie sprawiło mi większej frajdy! Nie mogę się doczekać, kiedy pierwszy raz pojedzie ze mną w jakaś fajną podróż. Dajcie znać co myślicie o takim urządzeniu ? Macie już go w swojej szafie ? Link do prasowacza tutaj —–> KLIK

Author

Napisz komentarz